Stalowcy wracają do gry po krótkiej przerwie

Początek rundy rewanżowej piłkarze ręczni Rajbud Stali mieli bardzo obiecujący. W drugą połowę rozgrywek Stalowcy weszli jeszcze w grudniu 2024 roku, kiedy to cztery dni przed Świętami Bożego Narodzenia pokonali pewnie SMS ZPRP Kielce 37:26. Następnie nadeszła dłuższa przerwa w rozgrywkach Ligi Centralnej, podczas której w gorzowskim klubie wiele się działo w kwestiach pozasportowych. Mimo sporych perturbacji organizacyjnych Stalowcy do gry o ligowe punkty wrócili głodni kolejnych zwycięstw – pierwsza dwa mecze w 2025 roku to triumfy w Łodzi z Anilaną (23:27) i z Olimpią Piekary Śląskie (25:24).

Zwycięski marsz żółto-niebieskich zakończył się wraz z nadejściem marca. W pierwszą sobotę tego miesiąca Stalowcy polegli u siebie z Jurandem Ciechanów (26:30), a tydzień później taki sam los spotkał ich w Żukowie po niewiarygodnej wręcz strzelaninie – 43:39.

Mimo dwóch potknięć z rzędu gorzowianie wciąż utrzymują się wysoko w tabeli. W bieżącym sezonie Liga Centralnej charakteryzuje się wyrównaną stawką, gdyż drużyny z czołówki często odbierają sobie punkty nawzajem, a dodatkowo regularnie zdarzają się niespodzianki. Czynniki te powodują, że walka o drugie miejsce w tabeli, które na koniec sezonu premiować będzie grą w barażach o Orlen Superligę, jest bardzo zacięta. Obecnie drugą lokatę zajmuje Gwardia Koszalin, ale tuż za jej plecami znajdują się aż trzy ekipy – Stal, Pogoń Szczecin i Jurand Ciechanów. Z większą stratą do wspomnianej grupy drużyn meandruje Padwa Zamość, z którą to gorzowscy szczypiorniści zmierzą się w najbliższą sobotę.

Po dwóch porażkach z rzędu Stalowcy otrzymali od terminarza ligi tydzień wolnego. W ubiegły weekend Liga Centralna pauzowała i dzięki temu podopieczni trenera Marka Książkiewicza mogli naładować ponownie akumulatory i skrupulatnie przestudiować swoją grę.

- Cały tydzień po meczu w Żukowie poświęciliśmy na analizę meczu z KPR-em i doskonalenie naszej techniki indywidualnej. Najbardziej pracowaliśmy nad poprawą skuteczności rzutowej, ponieważ w ostatnich spotkaniach była ona kiepska – komentuje ostatnie dni w klubie Rafał Renicki, rozgrywający Stali. – W bieżącym tygodniu jesteśmy w pełni skupieni na najbliższym rywalu. Na pewno nie zwolniliśmy tempa i treningi były na pełnych obrotach pomimo pauzy w rozgrywkach. Jesteśmy bojowo nastawieni i liczymy, że uda nam się wyjść zwycięsko z meczu z Padwą – zapowiada sobotnie spotkanie Renicki.

Pojedynek Rajbud Stali z Padwą Zamość rozegrany zostanie w sobotę (22 marca) o godzinie 17:00.

Aktualna tabela Ligi Centralnej.

Do Superligi awansuje najlepsza drużyna, a drugi zespół zagra w barażach. Z Ligą Centralną pożegnają się dwie najsłabsze ekipy.

Dziękujemy, że jesteś z nami!